Stanisław Rospond
[Discussion]
Полемика о древнейших польско-чешских языковых связах / Polémique sur les rapports linguistiques les plus réculés du tchèque et du polonais
E. Michálek w SaS 26, 1965, 283—7 omówił moją rozprawę Z badań nad stosunkami językowymi polsko-czeskimi do XVI w. W związku z jego uwagami krytycznymi przedstawiam poniższe uzupelnienia i wyjaśnienia:
[263]1. Wymiana dialektalna -ʼev→ʼov wspólna była pierwotnie według mnie dialektowi północnomorawskiemu i południowopolskiemu (Śląsk + Małopolska). Por. śląskie z 1136 r. Zwierszow, z 1155 r. Stryjowo, Jeleniów; ołomunieckie z 1131 r. (wyłącznie -ʼovici) : Dirsouicih = Držovice, Koualouicich = Kovalovice, Golesouici (2 razy) = Golešovici (dziś Holešov), Ganeiouici = *Ganějovici, dziś Haňovice, Mladeiouici = Mladějovice, Draseiouicih = Dražovice←Dražejovice, Parisouicih = Paršovice, Strasouici = Strážovice, Rasouicih = Rašovice, Blasouicih = Blažovice, Velesouicih = Velešovice, Mileiouicih = Milejovice, potem Milešovice, Bogusouici = Bogušovici, dziś Bošovice, Masouicih = Mašovice, Grusouaz = Hrušovany.[1] A zatem 16 razy -ʼov-.
Tymczasem najdawniejszy oryginalny dyplom czeski s 1057 r. (por. KA Litoměřice, R 1 — materiał zebrany przeze mnie z oryginału w Litomierzycach) ma formy -ʼev : Malʃeu = Malšev, Lubeʃevicʃi = Lubeševici. Dopiero w nowszych interpolacjach i kopiach pojawiła się grupa -ʼov- : Boʃouici = Bošovici←Bohušovici, Hotʃov = Chotěšov (oba zapisy na razurze, inną ręką i atramentem jaśniejszym — por. pisownię -ici, podczas gdy w oryginale z 1057 r. tylko -icʃi : Creʃicʃi, Trebeʃicʃi, Repcicʃi, Tinecʃ, Ptacʃi, Lubeʃesuicʃi. Wymiani g→h→zero również świadczy, że jest to nowszy zapis.
Językoznawcę obowiązuje respektowanie ścisłej ekspertyzy paleograficznej, którą dla tego dyplomu podał G. Friedrich.[2] Nie rozumiem, dlaczego mnie autor czyni następujący zarzut: „Není však zcela přesné, že autor srovnává příklady z různých časových vrstev …“[3] Przecież to on pomieszał różne warstwy chronologiczne, chócby tylko w wyżej wymienionym dokumencie z 1057 r. Podstawowym kryterium badawczym nowoczesnej onomastyki jest mikrofilologiczna analiza dyplomu czyli wyróżnienie oryginału od kopii, falsyfikatu czy interpolacji. Już w pracy magisterskiej o nazwach z przyrostkiem -sk//-sko zwracałem na to uwagę.[4] Autor natomiast zbagatelizował te ścisłe dane proweniencyjne dyplomu. Przecież zapis Hotissoue = Chotěšov (a nie transliteracyjnie zrekonstruowane Chotěšově!?) nie pochodzi z XII w., lecz z XIV w.[5] Dokument litomierzycki miał obok oryginału interpolacje oraz inne kopie (rękopisy A, B, C). Oryginał wyróżnia się okrągłym pismem z XI w. podobnym do tego, które widoczne jest w jednym z polskich dyplomów tzw. „Dagome iudex“.
Kronika Kosmasa znana jest z odpisów z XIII—XV w. i dlatego taka jest różnorodność pisowni oraz form nazewniczych, na co już zwrócił uwagę P. Diels.[6] W tym czasie ekspansywne -ʼov- znane już było w centralnym dialekcie czeskim: por. Vrisovici = Vršovici, ale w innych dokumentach trafia się jeszcze dawniejsze -euici: Wirseuicih 1130 r., Wirseuic ibid., Wrsewicz 1426 r. Por. warianty w rękopisach Kosmasa: -ovici rkp. A2b (z XV w.), rkp B (z pocz. XIII w.), rkp A2a (z przełomu XII—XIII w.), rkp A3 (z XIII w.); -evici rkp C1a (z XIV w.), rkp C2a (z XV w.), rkp C2b (z XV w.), rkp C3 (koniec XVI w.), A1 (przełom XII—XIII w.) — por. H. Batowski, w Slavia Occidentalis 9, 1930, s. 54.
Z pewnością sceptycyzm autora co do stratygrafii -ʼev-//-ʼov- byłby mniejszy, gdyby zapoznał się z pełną — choć dotychczas tylko marginalną a nie monograficzną — bibliografią. Pominął cenne streszczenie pracy dyplomowej, rękopiśmiennej S. Krajnika, podane przez Vl. Šmilauera, a właśnie dotyczącej oboczności -ʼev//-ʼov.[7] Nie zacytował [264]też moich artykułów.[8] Nie jest wystarczająca znajomość artykułu F. Bergmanna,[9] który ze względów metodologicznych jest trudno zaakceptować.[10] Bez szerszego porównawczego tła zachodniosłowiańskiego, o którym recenzent nie wspomina, dyskutowany problem został błędnie zawężowy tylko do obszaru czeskiego. A tymczasem w szerszym aspekcie interpretowali ten problem tacy slawiści jak V. Jagić, A. A. Szachmatow, J. Baudouin de Courtenay, W. Kuraszkiewicz.[11]
Materiał bohemistyczny przeze mnie zebrany jest wyraziście opozycyjny geograficznie. Najwcześniejsze i najliczniejsze przykłady -ʼov pochodzą z północnych Moraw (por. dokument ołomuniecki z 1131 r.) w odróżnieniu od południowych Moraw i Czech. Aktualnie w nazewnictwie miejscowym peryferyjnych obszarów czeskich utrzymały się relikty pierwotnego staroczeskiego -ʼev: Želiv, okr. Něm. Brod, 1144 r., 1146 r., 1178 r., 1189 r. Selev, Seleu, Selewe; ale późna kopia dok. z 1150 r. de Syloa(!), 1160 r. Seleow(!), czyli pierwotnie Želejev//Želejov. A może to *Želov? Por. jeszcze Želivec, dok. Zelewicz, Zelewczi; Dobřív, okr. Zbiroh: Dobrziew 1325 r., Dobriewo 1379 r., Dobrzewo 1395 r., czyli Dobřejev; Čebív, okr. Bezdružice: Cebeuo, Cebeue 1115 r., Cebewo 1186 r., Czebyewo 1379 r., czyli Čebějev(o); Milévsko, gwar. Milísko: de Milevzche 1183 r., Myleuzc 1184 r., Milewsko 1185 r., czyli *Mil-es-ьsko.
To jest tylko sygnalizacyjny, wybrany materiał, który ilustruje ważność tego problemu historyczno-dialektologicznego oraz innych także w toponimii czeskiej.
2. Czy na terenie dawnego plemienia Golęszyców i sąsiednich północnych Moraw utrzymały się dłużej samogłoski nosowe ę a ą? Wobec toponimów Hombok←*Gląbok-, niem. Olmuntz←Olomounc←Olomąt-jь zajął recenzent podobnie krytyczne stanowisko do tego, które już wcześniej zaprezentował F. Kopečný.[12] Szerzej to zagadnienie przez nas dyskutowane omówiłem v Kwartalniku Opolskim 1065, nr 38n.[13] Wystarczy zatem w tym artykule zwrócić uwagę na zasadnicze metodologiczne kryteria: 1. odróżnianie kontynuacji dialektalnej od substytucji pisownianej, fonetycznej, morfologicznej czy leksykalnej (adideacja do wyrazistych leksemów); 2. odróżnianie tzw. „Schriftform“ od „Lautform“; 3. niezbędne szersze tło porównawcze najpierw badanego obszaru a potem również innego.
Przykładami niem. Labant = Labuť n. m., Munker = Mukařov nie można tłumaczyć sekundarności -n- w toponimie Olomunc, gdyż: 1. już słusznie A. Profous[14] wyjaśnił niem. Labant pod wpływem niem. Band oraz Munker zadideowano z częstym niem. Munkel, Munkilo, Roztoky, niem. Rongstock←Rang+Stock. Przecież staroniem. Olomund, Alamund, stosunkowo rzadki a może w ogóle nieznany antroponim w nazewnictwie „mitteldeutsch“ czy „ostmitteldeutsch“ nie mogłoby wyprzeć rodzimego silnie namorfologizowanego i sfonologizowanego -muc (por. czes. Mutyně, Mutina, Mutěj, Mutiš); 2. formy z -on-, -un- nie tylko pochodzą z przekazów niemieckich, ale również zlatynizowanych morawskich, węgierskich czy staropolskich: Olomoncensis 1207 r., Olomunce/nsis 1209 r., Ołomuniec, ołomuniecki. Najlepszym też świadectvem przetrwania regionalnej formy z nosówką -on- jest uczony twór humanistyczny Juliomon[265]tium, który poprawnie zinterpretował O. Králík[15] jako refleks potocznej formy Olo-monc!
W dyskusji nad kontynuacją czy sekundarnością -un- (ściślej -n-) należy wyróżniać substytucje morfologiczne, wzorowane na produktywnych niemieckich cząstkach morfologicznych, np. -in, -en (Hessen, München), -ing: Maříž (1372 r. Marysch, ale 1373 r. Meyrins) Budischiner, nazwisko hybrydalne→Budischinger, Dobriner→Dobringer.
3. Wymiana ł→u (potem jego zanik) jest procesem cyklicznie powtarzającym się w wielu językach słowiańskich oraz ich dialektach. Por. ogólnodialektalny proces polski i też niejednokrotnie historycznie oraz aktualnie notowany w języku czeskim. Stąd Chumena←Chlumany, Chumska←Chlumska. Należy jednak to zjawisko łącznie traktować z opozycją l : ł (por. rozbudowany system korelacyjny w języku polskim twarda : miękka wobec czeskiego zidentyfikowania l z ł w związku z ograniczaniem przeciwieństwa fonologicznego twarda : miękka). Sprawa zaś przejścia twardego ł na u oraz jego zanik jest drugorzędna.
4. Co do dłuższego w ogóle zachowania g w języku czeskim, a w związku z tym różnego jego cofania się dialektalnego (por. peryferie) pisałem oddzielnie, czego jednak autor i tym razem nie uwzględnił.[16] Peryferyjne zachowanie tego g, zaświadczone w materiale nazewniczym obszaru sudeckiego i północnombrawskiego wymaga dalszych szczegółowszych badań w typie już ogłoszonej pracy dla północnych Czech E. Schwarza.[17]
5. Rzeczywiście problem -ra-//-ro-, podobnie -la-//-lo- w nazewnictwie stykowym czesko-polsko-niemieckim jest zagadnieniem złożonym, gdyż oscylacja o↔a w pisowni i języku niemieckim była od dawien znana i powszechnie stosowana: Vratislavia, Cracovia, Wartha = Bardo itp. W czasie kolonizacji niemieckiej utrwaliło się W niemczyźnie „ostmitteldeutsch“ wymienne o zamiast a: hot, geton = hat, getan itp. I dlatego z jednej strony z zapisów Gradice Golensicezke (1155 r.) oraz z drugiej Glocz zamiast Glacz, Groitsch, Glomnitz nie można wnioskować o pierwotności grupy -ra-, -la- względnie -ro-, -lo. Również i pod tym względem slawistyka onomastyczna winna uściślić dociekania przez liczniejsze prace źródlowe. Jedynie per analogiam do historyczno-dialektalnych innych zjawisk danego terytorium można wnioskować o pierwotności -ro- lub -ra-. Co do tego można by tylko zauważyć, że najczęściej słow. -ra- (rzeczywiste lub tylko piśmienne) było substytuowane ze względu na r jako -re- (też pisane rä): pol. Vratislava→niem. Breslau, Grabiszyn→Gräbschen, czes. Hradec Králové = niem. Grecz, Hradište = niem. Gredisch, Grediss.
6. Zagadnienie proporcji bohemizmów w Psałterzu floriańskim część 1 a II + III zostało przeze mnie omówione na podstawie pisowni, wyraźnie opierającej się o niezachowany wzorzec staropolski (por. sz = š wobec czes. ss). Ponadto interesowały mię problemy gramatykalne, też słownikowe w związku z rekonstrukcją prototypu staropolskiego. Technika redakcyjna skryptorium kłodzkiego, gdzie najprawdopodobniej powstała część I tego zabytku, była odmienna od krakowskiego, w którym to ośrodku przeniesieni zakonnicy z Kłodzka dokończyli swoje dzieło, ale mniej starannie, pośpiesznie i wyraziście ulegle wobec wzoru czeskiego. Skryptor części I nie hołdował czechizmom, zwłaszcza w partii początkowej, jedynie pod koniec wprowadził nieraz leksykalne wstawki czeskie pod wpływem niewątpliwie jakiegoś lub jakichś staroczeskich psałterzy posiadanych przez ten klasztor sprowadzony z Czech. [266]Nie zajmowałem się techniką tekstologicznych pożyczek czeskich i dlatego nie uważałem za stosowne cytować cenne studium VI. Kyasa, Česká předloha staropolského žaltáře (Praha 1962). Na tle archaizmów pisownianych i gramatykalnych czy leksykalnych Floriańskiego I w łączności z innymi zabytkami staropolskimi, nie nacechowanymi bohemistycznie (Kazania świętokrzyskie, Kazania gnieźnieńskie) widoczne są nieliczne bohemizmy Flor. I, co dowodzi posiadania przez zakonników kłodzkich rękopisów staroczeskich, ale nie wzorowania się na nich w takim zakresie, jak to czynili przepisywacze Flor. II, III.
7. Charakter piśmienny, kancelaryjny czeszczyzny na Górnym Śląsku powszechnie od XV w. używanej wynika z analizy tekstów. Była to szeroka oczywiście funkcja „spisovné češtiny“[18] w kręgu zasadniczo kancelarii miejskiej. Stąd znane są „literackie“ wstawki do tekstu polskiego stereotypowych wyrazów czy gotowych formuł kancelaryjnych obok tekstów czysto czeskich: bude, leta, peniez; my purgmistr a vplna rada oznamugeme (Protokolarz Pszczyny). W ten sposób piśmienny, tylko poprzez literaturę tłumaczeniową ustabilizowały się w języku polskim takie czechizmy jak: hańba, serce, wesele.
Moja rozprawa była tylko sygnałem problematyki bardzo złożnej i jeszcze bardzo niedokładnie rozpracowanej w odniesieniu do średniowiecza i renesansu.[19] Również zwróciłem uwagę na konieczność etnolingwistycznej rekonstrukcji od strony historyczno-dialektologicznej i onomastycznej w Bramie Morawskiej. Z tych celów zawężonych do konkretów historyczno-dialektologicznych i onomastycznych wynikało pominięcie cennych prac dialektologicznych i innych takich uczonych jak J. Bělič, B. Havránek, M. Komárek, A. Lamprecht. Dobrze bowiem jest, gdy jakikolwiek autor w początkowym stadium badawczym stawia sobie ściśle określony, a zwłaszcza sygnalizacyjny, problemowy cel badawczy.
[1] G. Friedrich, Codex diplomaticus Regni Bohemiæ, Praha 1904, t. I, nr 115; por. też „Čas. Matice Mor.“ 30, 1906, 169.
[2] G. Friedrich, O zakládací listině kapituly Litoměřické, Praha 1901.
[4] S. Rospond, Sufiksy -sk i -sko w nazwach miejscowych polskich do XVI w. Przyczynek do historycznej diałektologii połskiej, Lud Słowiański II A, 1931, s. 129 až 155; tenże, Onomastyka słowiańska. Osiągnięcia badawcze i postulaty metodologiczne, Onomastyka III, 1957, s. 98—102.
[5] A. Profous, Místní jména v Čechách, Praha 1949, t. II, s. 40.
[6] P. Diels, Zur Entstehung der mittelalterlichen Schreibweise der Tschechen, Breslau 1916, s. 16n.
[7] Por. ČMF 33, 1950, s. 72.
[8] S. Rospond, Wybrane zagadnienia głosowni staroczeskiej, Sprawozdania Wroclaw. Tow. Nauk. XV A, 1960, s. 39—40; tenże, Rzekoma metafonia staroczeskiego o → ě, Studia z filologii polskiej i słowiańskiej V, Warszawa 1965, s 377n.
[9] F. Bergmann, Praslovanské e v slabice -ev- jmen místních v češtině, LF 50, 1923, s. 108n.; tenże, ib. 48, 1921, s. 230n.
[10] S. Rospond, op. cit.
[11] Por. moja praca pt. Rzekoma metafonia …, przypisy.
[12] F. Kopečný, K jazykové příslušnosti Holasiců, Slezský sborník IX, 1962, 122—123; tenże, K rozsahu přechodných nářečí česko-polských. Rospondův příspěvek k minulosti severohanáckých nářečí, ib., 1964, 398—399; ib., 1965, 262—263; 559—560.
[13] S. Rospond, Problematyka pierwotnych stosunków językowych polsko-czeskich w Bramie Morawskiej, Kwartalnik Opolski 1965, nr 3.
[14] A. Profous, op. cit. t. II, s. 474, t. III, s. 156, 602.
[15] O. Králík, Jméno Olomouc, Osvobozený našinec, Olomouc 1947, 17. VI, 24. VI, 1. VII, 5. VII.
[16] S. Rospond, Spirantyzacja g → h w języku staroczeskim, Studia linguistica in honorem Thaddaei Lehr-Spławiński, Warszawa 1963, s. 489n.
[17] E. Schwarz, Die Ortsnamen der Sudetenländer als Geschichtsquelle, München - Berlin 1931, s. 372; tenże, Zur Geschichte der deutsch-tschechischen Ortsnamenbeziehungen, Zeitschrift für Ortsnamenforschung V, 1929, s. 25—44 + mapa.
[18] Por. B. Havránek, Vlivy spisovné češtiny na jiné jazyky slovanské v době feudalismu. Studie o spisovném jazyce, Praha 1963.
[19] Por. S. Rospond, Problematyka stosunków językowych polsko-czeskich w średniowieczu i renesansie. Referat wygłoszony na konferencji w Opawie 1965 („Tisíc let vzájemnosti česko-polské“).
Slovo a slovesnost, volume 27 (1966), number 3, pp. 262-266
Previous Ivan Poldauf: Závěrečné poznámky k diskusi
Next Emanuel Michálek: Poznámky k polemické replice prof. Rosponda
© 2011 – HTML 4.01 – CSS 2.1